Rozdział I
Blondwłosa dziewczyna krzątała się w kuchni szykując posiłek dla swoich bliskich. Robiła posiłki od kiedy tylko potrafiła. Starała się robić to jak najlepiej i faktycznie wychodziło jej to całkiem nieźle. Jej tata kręcił się nerwowo w pokoju obok sprawdzając czy nóż jest naostrzony, torby wystarczająco trwałe, aby utrzymać zapasy i przeliczał pieniądze. Dzisiaj razem ze swoim synem ruszali, aby sprzedać na rynku to, co udało im się upolować. Przynajmniej tak myślała Namida. Obaj od dłuższego czasu pracowali w Elicie. Założył ją starszy z nich, aby chronić mieszkańców ich wioski i pobliskich. Składała się ona z najlepszych wojowników, łuczników i magów. Havroth był tam jedynym dzieckiem i stał się ulubieńcem obrońców. Często zlecano mu drobne, mało niebezpieczne zadania, proszono żeby zaśpiewał coś w ten sposób chociaż na moment rozluźniając nerwową atmosferę w obozach, albo podgrzewał jedzenie często dawane przez troszczące się o mężów żony. Ciężko i wytrwale pracował zd